piątek, 6 września 2013

Rozdział 18

Po powrocie do Warszawy wszyscy pojechali pod dom pracy twórczej. Poszli szybko do swoich pokoi spać. Byli po prostu zmęczeni po koncercie i podroży w autobusie. Ola źle się czuła i wyszła na spacer do lasku. Noc była piękna, księżyc przedzierał się przez chmury i oświetlał okolice. Dziewczyna poszła nad strumyk usiadła nad brzegiem i wyciągnęła telefon aby sprawdzić, która godzina. Nagle na wyświetlaczu zobaczyła odbicie jakiegoś zamaskowanego mężczyzny, Ola się przestraszyła i zaczęła wrzeszczeć, jednak mężczyzna szybko zamknął dziewczynie ręką usta. Chwycił ją i powlókł do samochodu. Odpalił auto i odjechał. Ola leżała w tyle cała związana z zaklejonymi ustami.




Baron wstał dopiero o godzinie 12. Przestraszył się, że jego partnerka nie leży obok, wstał i założył pierwsze lepsze spodnie i koszulkę. Następnie zszedł do kuchni z nadzieją, że tam zastanie Ole. Niestety nie było jej ani w kuchni ani w łazience, nawet w ogródku jej nie było. Alek założył buty i wyszedł do lasku. Wiedział, że Oli spodobało się to miejsce. Baron szedł i szedł, ale nie widział nigdzie dziewczyny. Postanowił wrócić do domu i powiedzieć o tym Tomsonowi. Przy wejściu do domu Baronowi zadzwonił telefon. Był to nieznany numer. Alek mimo to odebrał.
-Halo! - Powiedział, w słuchawce usłyszał głos płaczącej kobiety.
-Ty.. <szloch> jesteś chłopakiem Oli <szloch> ja jej babcia < wielki wybuch płaczu> Olę porwali przyjedź.- Alek bardzo się przestraszył. Powiedział Tomsonowi, że musi jechać do Jonkowa. Tomson postanowił pojechać z kumplem. Nie pozwolił mu prowadzić, widział jaki jest roztrzęsiony. Szybko wsiedli do auta i udali się do Jonkowa. Jechali jak mogli najszybciej. Zostawili samochód na parkingu i szybko wbiegli do bloku, w którym mieszkała Ola. Zapukali do drzwi, jednak były otwarte i wpierdzielili do mieszkania. Baron jak zobaczył babcię Oli płaczącą przed telefonem nie mógł opanować płaczu. Tomek pociągnął go na kanapę. Sam zaczął wypytywać panią Stanisławę o co chodzi.
-No proszę... więcej szczegółów.
-Ole porwali... chcą pieniądze... - Stanisława mówiła z płaczem, każde słowo z trudem przechodziło jej przez usta.
-Okup? Ile?
-Za dużo... 100 tysięcy... - Baron szybko wstał i zaczął się drzeć
-Ja dam! Dam wszystko! Ola musi wrócić! OLA CZEKAJ NA NAS! - Tomson zaczął uspakajać kumpla.
-Stary ty tyle nie masz!- Mimo to Baron chciał zapłacić okup. Razem siedzieli w kuchni i myśleli co zrobić. Nagle zadzwonił telefon. Był to telefon pani Stanisławy, dostała MMS. Był to filmik, na którym było pokazywane jak zamaskowany mężczyzna bije pasem Ole. Baron wpadł w płacz, zaczął panikować i nie wiedział co miał ze sobą zrobić.



No to mamy 18! No sorki, że musicie tyle czekać no ale szkoła :( niestety! Jutro i pojutrze będą kolejnye potem znów piątek, sobota niedziela :D Myślę, że się nie obrazicie :D Dzięki za komentarze. Ten rozdział był snem mojej przyjaciółki Justyny L. dzięki, że pomagasz mi w prowadzeniu bloga! Jesteś niesamowita! Pozdrawiam! <3 No więc wyczekujcie!
Jak myślicie:
Kto porwał Ole?
Czy Baronowi uda się ocalić swoją miłość?

8 komentarzy:

  1. Kocham ;* Hahahah a ja jedyna wiem co będzie dalej bo to mój sen xD A rozdział świetny ! /Justa^^

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny ;) kiedy kolejny ? :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudeńko <3 Czekam na kolejne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O kurwa ja nie moge ten blog jest zajebisty pisz dalej !!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jezu ten blog jest zajebisty Piszzzz

    OdpowiedzUsuń
  6. 1. Nie mam pojęcia xD
    2. Na pewno <3

    Twój blog jest super !! Czekam na kolejny rozdział z niecierpliwością !!

    OdpowiedzUsuń
  7. zajebiste xd :)maleńka jesteś wielka xd :* <3 <3

    OdpowiedzUsuń